niedziela, 18 maja 2014

lajki, hejty..

Heeej kochani! O pogodzie nie napiszę, uhuh gdyż piszę ten pościk w nocy, w notatkach telefonu. Akurat teraz jest godzina 23:23. Ta słynna godzina o której mówi się że ktoś myśli o kim.s. Nie wiem to chyba godzina miłości, gdy cyfra godzin jest równa z cyfrą minut, tak słyszałam bynajmniej. Więc jest noc i nie wiem jaka jest pogoda haha, z resztą nie jestem pogodynką. Więc słuchajcie, słuchajcie ta notka ukaże się jakoś jutro, w godzin południowych być może. Wczoraj  był dzień selfies - mokrych selfies gdyż wraz z Olą udałyśmy się na spacer w deszcz i burzę, tak mogło w nas walnąć, tak jesteśmy głupie hahah.  Spotkaliśmy się potem ze znajomymi i mieliśmy, głównie Ola i ja fazę na SELFIEEE hahhahah, Ogólnie są trzy selfies bo nie za bardzo robić zdjęcia w takich warunkach, na dodatek Ola przechowuje je na swoim telefonie więc nie mam. Z resztą prywatne archiwum, hihi. Nie o tym notka. Teraz będę Was zanudzać lajkami i hejtami. Tak zacny temat sobie wybrałam ale sądzę że jak na tak późną godzinę to jednak całkiem prosty do napisania i łatwy do przekazania temat. Hejty z resztą i tak nie są przyjaznym tematem no ale dobra, na pierwszy ogień pójdą lajki. To określenie z pewnością utworzyło się z facebook'a. Tam lajki zaczęły istnieć. Kliknięcia 'lubię to' pod zdjęciem/statusem o które ludzie potrafią się nawet pobić. Tak, to jest dzisiejsze życie nastolatków. Głównie chodzi o internet prawda? Uzależnienie od tego portalu wychodzi poza jakąkolwiek skalę. Nie twierdzę że lajki są czymś złym. Ale no tak wcześniej ich nie było a teraz powiesz babci 'ooo babciu mam 100 lajków pod zdjęciem!' a ona na to ' co Ty gadasz, jakie lajki?!'. W tej chwili zachodzi też zastępowanie pięknych słów języka poprawnej polszczyzny na lajki, facebook, jaka beka, lol itp, itd. a kiedyś była piłka, skakanka i podchody, Przeskakuje teraz na hejty które zrodziły się z aska a konkretnie z pytań anonimowych o treści ocenzurowanej. Być może przesadziłam z tą cenzurą ale każdy na ask,fm dostał jakiegoś hejta i szczerze może przyznać że ich treść nie jest zbyt miła i interesująca lecz obraźliwa. Takie osoby nazywamy hejterami, jest ich na pęczki. Większość określa ich jako osoby nie posiadające swojego życia prywatnego, co według mnie nie jest bo każdy ma jakieś życie prywatne, może lepsze może gorsze ale ma każdy. Ja sama nie potrafię się określić co do hejterów, oni może są mniej odważni od reszty i mają niską samoocenę. Może hejtując innych, ta samoocena wzrasta bo potrafią nazwać siebie lepszą osobą od ofiary hejtu. Lecz hejterstwo to wcale nie jest dobra rzecz i nie ma chyba takich osób które by to popierały, więc to jest moje zdanie na temat lajków i hejtów, Na tym kończę ten post, który muszę przyznać mimo późnej godziny pisało mi się bardzo przyjemnie. Udanej niedzieli! ♥






bluzka - cropp / spodnie reserved


                                       






2 komentarze: